W dniu dzisiejszym przed salą sesyjną Rady Miasta Poznania aktywiści Lepszego Świata zbudowali z kartonów “Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu” – instytucję obiecywaną mieszkańcom i organizacjom od lat przez władze miasta, która wciąż jednak w Poznaniu nie powstaje. Centrum ozdobiły napisy “Czy Poznań jest aż tak biedny?” oraz “Tnijcie Euro, a nie NGO”. Wiąże się to ze skrajnie komercyjną polityką władz lokalnych i lekceważeniem organizacji pozarządowych w planach promocyjnych miasta i kolejnych budżetach. Więcej w liście otwartym do władz miasta:
Kartonowe Centrum Wolontariatu przed sesją Rady Miasta (P-ń)
Szanowni Państwo!
Zwracamy się z uprzejmą prośbą o pomoc w stworzeniu w Poznaniu Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu. W naszym przekonaniu jest to niezbędne, by Poznań zaczął wreszcie spełniać europejskie standardy dotyczące pomocy i integracji społecznej, ochrony środowiska, demokratycznej partycypacji obywateli w procesach decyzyjnych na poziomie lokalnym, czy niezależnej oraz niekomercyjnej kultury i sztuki.
Obecna sytuacja, w której kilkuletnie zabiegi organizacji pozarządowych są torpedowane przez niechęć władz w stosunku do sektora pozarządowego oraz jej skrajnie komercyjne priorytety jest niedopuszczalna i antyspołeczna. Pomimo obietnicy Prezydenta i odpowiednich zapisów w Planie Rozwoju Miasta Poznania do 2010r. (Centrum Obsługi Organizacji Pozarządowych), żadne realne działania władz nie mają w tym zakresie miejsca.
Stowarzyszenie „Lepszy Świat” występowało od 2007r już aż o 3 położone w centrum lokale, w których chciano stworzyć niezależne centrum społeczno-edukacyjno-kulturalne, z CWOPiW włącznie (kolejno: Taczaka 20a, Kościuszki 103, Kantaka 2-4). Żadne negocjacje nie zakończyły się sukcesem, gdyż jako organizacja non-profit nie mogliśmy spełnić wygórowanych, komercyjnych warunków i stawek najmu narzucanych przez władze Poznania Zarządowi Komunalnych Zasobów Lokalowych. Dodajmy, że żaden z tych budynków nie został jeszcze wynajęty (!), a na ich utrzymanie łożą nie władze miasta, ale podatnicy, których w dodatku nikt w tej sprawie, poza nami, nie pyta o zdanie…
Prosimy o zmianę polityki Miasta w stosunku do organizacji pozarządowych i traktowanie nas partnersko, a nie jako uciążliwych petentów o postawie roszczeniowej. Nie chcemy niczego więcej ponad respektowanie woli tysięcy poznaniaków zrzeszonych w NGO’sach i korzystających z naszych usług. Mienie miejskie to majątek nas wszystkich – „Miasto Poznań jest wspólnotą samorządową wszystkich jego mieszkańców.” (Statut Miasta Poznania art. 1) – i bez konsultacji społecznych z prawdziwego zdarzenia obecna polityka priorytetowo traktująca wyłącznie biznes nie może być uznana za nic innego, jak tylko za wypaczenie sensu idei demokracji.
Poznań traktowany jest jako firma, w której dyrektor zarządzający (prezydent) pozbawiony jest w trakcie kadencji jakiejkolwiek kontroli i zwierzchności właścicieli (podatników). Tak nie działa nawet żadna korporacja. Tak również zdecydowanie nie wygląda prawdziwa demokracja…
Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu to wymierne korzyści dla całego miasta:
Prosimy o wzięcie tych faktów pod uwagę i przyznanie poznańskim NGO’som odpowiednio dużego budynku w ścisłym centrum miasta, wyremontowanie go za pieniądze publiczne (sugerujemy choćby obcięcie absurdalnie wysokich wydatków na promocję miasta i komercyjne koncerty) i powierzenie jego prowadzenia w drodze otwartego, transparentnego konkursu przed wyborami w 2010 roku jednej z setek poznańskich organizacji pozarządowych.
Jeżeli chcą Państwo partycypować we władzach należy pamiętać, że to my, obywatele, do tej władzy Was wybraliśmy – i również my, obywatele, już za rok będziemy decydować, kto w nich ponownie zasiądzie. A organizacje pozarządowe, zrzeszające tysiące poznaniaków, z dziesiątkami tysięcy wolontariuszy i beneficjentów, mogą, zależnie od uznania – przypomnieć społeczeństwu naszego miasta zarówno o jasnych, jak i ciemnych stronach współpracy z władzami lokalnymi i tymi, których wybraliśmy kiedyś jako naszych przedstawicieli.
Z poważaniem
|