20 marca odbył się na Placu Wolności w Poznaniu wiec antywojenny. Około 150 uczestników wysłuchało przemówień organizatorów i listu otwartego do premiera RP. Protestowi asystowała bębiarska “samba” i rozdający wegaburgery aktywiści Food Not Bombs. Po zakończeniu wiecu skandując “wojna stop” i “F-16 – precz z Poznania” wszyscy udali się pod konsulat USA. Złożono tam znicze upamiętniające setki tysięcy ofiar zbrodni amerykańskich i uczczono ich pamięć minutą ciszy.
ORGANIZATORZY:
POZNAŃSKA KOALICJA ANTYWOJENNA,
ZIELONI 2004,
STOWARZYSZENIE “LEPSZY ŚWIAT”,
FEDERACJA ANARCHISTYCZNA SEKCJA POZNAŃ,
JEDZENIE ZAMIAST BOMB,
TEATR ÓSMEGO DNIA,
STOWARZYSZENIE “EKOLOGICZNE MARLEWO”
OŚWIADCZENIE ORGANIZATORÓW:
20 marca 2007 r. mija czwarta rocznica najazdu na IRAK przez zorganizowaną z inicjatywy USA międzynarodową koalicję, w której biorą udział polskie wojska.
STOP wojnie !!!
Od początku interwencji społeczeństwo polskie, jak i reszta społeczności międzynarodowej, nie otrzymały od państw Koalicji, w tym od rządu polskiego, rzetelnego wyjaśnienia przyczyn wywołanego konfliktu. Pretekstów było wiele, lecz żaden nie wskazywał rzeczywistych powodów wojny – dążenia do rozszerzania stref wpływów, dominacji politycznej, ekonomicznej i militarnej. Nieuzasadnione pozostaje również określanie obecnej sytuacji Iraku jako powrotu do stabilizacji. Chaos i przemoc panujące tam od marca 2003 r. nie maleją, a obecność sił interwencyjnych określających się jako “rozjemcze”, powoduje ciągłą eskalację konfliktu. W wyniku działań wojennych, jak też wybuchu konfliktów wewnętrznych będących rezultatem interwencji zbrojnej, w Iraku zginęły setki tysięcy osób. Znacznie więcej niż było ofiar reżimu Husajna. “Eksport demokracji”, którą miały przynieść rakiety Cruize, samoloty F-16 i czołgi Abrams oznacza dziś krwawy konflikt wewnętrzny, chaos i doświadczalny poligon.
Naród iracki ma prawo do samodzielnego decydowania o swojej przyszłości. Domagamy się wycofania polskich wojsk z Iraku. Jesteśmy też przeciwni udziałowi polskiego wojska w wojnie w Afganistanie – w wojnie między najbiedniejszym krajem świata a elitą najbogatszych!!
NIE amerykańskiej TARCZY ANTYRAKIETOWEJ !!!
Nie nowemu WYŚCIGOWI ZBROJEŃ !!!
O tym, że Polska staje się krajem wasalnym USA, świadczy także niedawna zgoda rządu na lokalizację u nas tzw. tarczy antyrakietowej – eksterytorialnej, amerykańskiej bazy broni strategicznych, nie podlegającej międzynarodowej kontroli. Ta “tarcza” to tylko projekt, obsesyjna wizja administracji USA, a nie działająca technologia militarna. Ale samo ogłoszenie zamiaru jej uruchomienia wyzwala realne i groźne konsekwencje – dla Polski, Europy i świata.
Ameryka, prowadząca z pozycji siły politykę światowego żandarma i ekonoma, starannie zapracowała na to, by być zmuszoną bronić się przed atakami z różnych stron. Polska, niezależnie od swojej własnej polityki w kwestii pokoju, stanie się tarczą strzelniczą, w którą trafienie rozpoczynać będzie każdy poważniejszy konflikt militarny. Tarcza Polski nie broni, tylko jej zagraża! Zgoda Polski na nią to przyjęcie roli amerykańskiego “konia trojańskiego” w Europie – wzór Polski jako pierwszego kraju, który włączył się w program amerykańskich broni strategicznych będzie wykorzystywany do wywierania presji na inne kraje, przedkładania im propozycji “nie do odrzucenia”.
Jednocześnie iluzja, że można się obronić przed atomowym atakiem strategicznych rakiet balistycznych, stwarza niebezpieczną nadzieję, że globalny konflikt termojądrowy można wygrać.USA ogłaszając program rzekomo skutecznej obrony antyrakietowej, czynią taki konflikt bardziej prawdopodobnym. I startują nową fazę wyścigu zbrojeń. Poprzednia była związana z “równowagą strachu”, więc paradoksalnie stabilizowała pokój. Obecna na odwrót – sprzyja wojnie, bo wiąże się z wiarą, że można bezkarnie zaatakować, właśnie zza tarczy…
Nowy wyścig zbrojeń nie rozpocznie się w Polsce!! Nie będziemy żywą tarczą strzelniczą!!
F-16 WYLOT z Poznania !!!
Społeczność Poznania i okolic jako pierwsza płaci cenę za militarystyczną politykę władz, która nie liczy się z kosztami, uwarunkowaniami społecznymi i ekologicznymi, w tym opiniami i potrzebami ludzi. Lokalizacja w Poznaniu-Krzesiny, na terenie ponad 800-tysięcznej aglomeracji, największej w Europie Śr.-Wsch. bojowej bazy lotnictwa taktycznego, z docelowo 32 samolotami F-16, startującymi na dopalaczu w dzień i w nocy, wykonującymi rocznie ok. 6 tys. operacji lotniczych – treningowych (!!!) i bojowych – nad terenem wysoko zurbanizowanym – to decyzja kuriozalna, niebezpieczna i antyspołeczna. Do dziś nie uzasadniona, zapadła ponad głowami mieszkańców Poznania i bez uwzględnienia opinii publicznej. Dla tysięcy mieszkańców oznacza gehennę życia na końcu pasa startowego albo wokół niego, pod dyszami ryczących silników odrzutowych. Dla całego miasta -wyniszczający hałas, ryzyko katastrofy lotniczej, blokadę rozwoju, skażenie środowiska. Jasno widać, że problem bezpieczeństwa i jakości życia społeczności lokalnych jest traktowany przez władze jako drugorzędny wobec rozwoju narzędzi prowadzenia wojen.
Domagamy się usunięcia bazy lotniczej z Krzesin!!! Domagamy się stałego cywilnego monitoringu skażeń, zagrożeń i zanieczyszczeń wytwarzanych przez obiekty i instalacje wojskowe!
WSZYSCY ZA TO zapłacimy!!!
Inwestycje w Krzesinach to ponad 500 mln złotych, koszt programu samolotów F-16 to ponad 10 mld złotych. W latach 2001-05 wydatki na zbrojenia w Polsce wzrosły o ok. 1/3, do kwoty 12 mld złotych rocznie. Jednocześnie Polska ma jedne z najniższych wydatków na służbę zdrowia w Europie – z braku funduszy władze zlikwidowały 1 szpitali w czasie gdy MON przeznaczył 400 mln złotych na wojnę w Afganistanie. Mamy najniższe wydatki publiczne na naukę, edukację i nowoczesne technologie, najwyższe bezrobocie w UE, blisko 1/3 dzieci jest niedożywionych, więcej niż połowa społeczeństwa egzystuje poniżej minimum socjalnego, a kilka milionów poniżej minimum przetrwania.
Jak się ma polityka militarna do rozwoju społecznego i stanu ekologicznego Polski? Kto, oprócz producentów i handlarzy bronią z ich zapleczem i klientelelą, skorzysta na militarnym kursie polskiej polityki? Jak ma na nim korzystać ogół mieszkańców Polski?
Jesteśmy u SIEBIE, mamy prawo WSPÓŁDECYDOWAĆ!!!
Od szeregu lat władze ignorują polską opinię publiczną w sprawie polityki w zakresie wojny, pokoju, zbrojeń. Od rozpoczęcia wojny w Iraku ponad 70% społeczeństwa jest jej przeciwne, podobnie udziałowi Polaków w wojnie w Afganistanie. Ok. 55% jest przeciw amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce (dwa razy więcej niż za) i odsetek ten rośnie. W Poznaniu stale rośnie opór przeciw bazie F-16 na Krzesinach, mimo że dotąd mamy tylko kilka samolotów nad głowami z 32 zaplanowanych. Wszystkie siły polityczne wmawiają nam od lat, że zbrojenia służą dobru ogółu, tymczasem są one narzędziem dominacji elit władzy nad podporządkowaną większością, nie mającą wpływu na ich decyzje.
Żądamy odpowiedzi – kim i gdzie jest wróg, który nam zagraża i przeciw któremu się zbroimy? O co mamy z nim walczyć i dlaczego? Czy nasi sąsiedzi, zwłaszcza mniejsi, mają już zacząć się bać? Czy pro-militarny kurs polityczny nie będzie oznaczać zaostrzenia kontroli wewnętrznej, ograniczania praw i wolności w imię ochrony przed realnymi, sprowokowanymi albo wyimaginowanymi zagrożeniami, wrogami? Wtedy łatwiej pacyfikować tych, którzy mają dość braku perspektyw w kraju i życia w biedzie….
Nie będziemy biernymi ofiarami antyspołecznej polityki władz!! Domagamy się otwartej, publicznej debaty na temat strategicznej polityki w zakresie obronności kraju!! Decyzja o umieszczeniu w Polsce amerykańskiej tarczy rakietowej nie jest doraźna, będzie miała konsekwencje na następne dekady. Dlatego żądamy przeprowadzenia powszechnego REFERENDUM w sprawie lokalizacji w Polsce tarczy antyrakietowej!! Nic o nas bez nas!!
Dość wydatków na zbrojenia!
Nie dla tarczy antyrakietowej!
Wycofać polskie wojska z Iraku!
Nie dla bazy F-16 w Poznaniu!
Poznańska Koalicja Antywojenna
Poznańskie Koło Zielonych 2004
Stowarzyszenie “Lepszy Świat”
Federacja Anarchistyczna sekcja Poznań
Jedzenie Zamiast Bomb
Teatr Ósmego Dnia
Stowarzyszenie “Ekologiczne Marlewo”
LIST OTWARTY DO PREMIERA RP
Panie Premierze! Doszedł Pan do władzy pod hasłem wyrwania Polski z rąk mitycznego układu, który rządzi anonimowo ponad głowami obywateli. Tymczasem praktyka działania poszczególnych ministrów wskazuje na zupełne nie liczenie się z ich głosem! Polacy, mimo nachalnej propagandy proamerykańskich mediów, zdają sobie sprawę, że zarówno zakup samolotów F-16 jak i zgoda na budowę systemu tarczy antyrakietowej w Polsce nie wiążą się ani z doraźnymi, ani z perspektywicznymi korzyściami dla naszego kraju – to My, mieszkańcy Polski, a nie Pan i pańscy ministrowie poniesiemy koszty finansowe nieodpowiedzialnej i – nie wahajmy użyć się tego słowa – wasalnej polityki wobec Waszyngtonu.
W kraju, w którym całe regiony utrzymują się z prac sezonowych, w którym ponad milion ludzi emigruje za granicę w poszukiwaniu godnego życia, w którym powszechny dostęp do służby zdrowia, jak i edukacji jest fikcją, wydajemy miliardy złotych na nowe zabawki elity władzy. Wszystko to odbywa się bez jakichkolwiek konsultacji społecznych – więcej – z całkowitym pominięciem głosu opinii publicznej. Zdecydowana większość Poznaniaków od wielu miesięcy sprzeciwia się zarówno mieszkaniu w sąsiedztwie bazy F-16, jak i samej idei wydawania pieniędzy publicznych w tak absurdalny sposób. Pomimo protestów kolejni ministrowie pozostają głusi na żądania obywateli!
Tarcza antyrakietowa jest obiektem szeroko zakrojonej manipulacji informacyjnej. Nie jest prawdą, że w jakikolwiek sposób będzie ona chronić terytorium Polski – co przyznają również amerykańscy eksperci i wszędzie poza naszym krajem jest to wręcz oczywiste! Wyrzutnie antyrakiet położone są w państwach peryferyjnych systemu obrony USA po to, by uzyskać czas niezbędny do zestrzelenia rakiet kierujących się nad terytorium Ameryki Północnej – Polska, jeżeli na jej terytorium umieszczone będą “antyrakiety” – nie będzie przez nie chroniona. Więcej – jeżeli nad naszym terytorium zostanie zestrzelona głowica nuklearna lub zawierająca broń biologiczną – nasz kraj stanie w obliczu niewyobrażalnej katastrofy – w najlepszym razie ekologicznej, w najgorszym – wiązać się to będzie ze śmiercią i/lub kalectwem milionów ludzi, których tragedia spadnie na Pańskie sumienie.
Obecność baz wiąże się z ogromnymi kosztami eksternalizacyjnymi, obejmującymi wszystko, co wiąże się pośrednio z budową i funkcjonowaniem amerykańskiej tarczy antyrakietowej: koszty budowy i eksploatacji dróg dojazdowych, utylizacji odpadów, usuwania skutków ewentualnych katastrof ekologicznych, spadku cen nieruchomości wokół terenów bazy, nie wspominając już o ogromnych kosztach odszkodowań wypłacanych ofiarom wadliwego funkcjonowania systemu antyrakietowego. Przypominamy, że jak dotąd tylko 6 z 11 prób skuteczności systemu zakończyło się sukcesem. Zastrzyk gotówki jaki w początkowej fazie wiąże się z założeniem bazy wojskowej jest więc czystą iluzją, którą większość Polaków nie dało się omamić. Nie można również pominąć wzrostu zagrożenia mieszkańców Polski ze strony państw i ugrupowań wrogich USA. Będąc jednym z najzagorzalszych zwolenników agresywnej i zaborczej polityki USA stajemy się żywym celem dla ataków konwencjonalnych i terrorystycznych. W odróżnieniu od Pana większość obywateli nie ma na usługach dziesiątków ochroniarzy BOR-u, nie jeździ opancerzonymi limuzynami, a zakupów w sklepie nie robią im służący. Żyjąc w bezpiecznej twierdzy jakże łatwo jest szafować ich życiem… Pomiędzy bajki należy włożyć zapewnienia o wyłącznie defensywnym charakterze systemów antyrakietowych. Nie dość, że burząc globalną równowagę militarną tarcza da Stanom Zjednoczonym mandat do kolejnych konwencjonalnych agresji, z których dziesiątkami mieliśmy do czynienia w całym XX i na początku XXI wieku, to tarczę bardzo łatwo jest przekształcić w system ofensywny, w tym zawierający również głowice jądrowe. Nie zapominajmy, że bazy USA są eksterytorialne – chce Pan wbrew woli większości społeczeństwa wyłączyć część terytorium polskiego spod jakiekolwiek kontroli. Czy ostentacyjnie powołując się na “Polską tradycję niepodległościową” nie zauważa Pan jednocześnie, analogii historycznych pomiędzy wiernopoddańczym stosunkiem elit PRL wobec ZSRR, a polityką sojuszu z nowym “wielkim bratem” prowadzoną zarówno przez elity III jak i IV RP?
Przypominamy, że nie posiada pan władzy absolutnej, prezydent to nie cesarz, a premier to nie król i jest Pan tylko urzędnikiem mającym wykonywać wolę mieszkańców Polski, którzy sprzeciwiają się militarystycznej polityce prowadzonej przez pański gabinet. Proponujemy wysłuchać naszych sugestii i porozmawiać ze zwykłymi ludźmi, których pieniędzmi Pan tak nieodpowiedzialnie rozporządza, a życie wystawia na niebezpieczeństwo. Polacy będą szczęśliwsi, jeśli ich dzieci nie będą musiały emigrować za chlebem, niż gdy na każdym rogu ocierać się będą o amerykańskich marines.
Chcemy chleba a nie tarczy!
Poznańska Koalicja Antywojenna
Poznańskie Koło Zielonych 2004
Stowarzyszenie “Lepszy Świat”
Federacja Anarchistyczna sekcja Poznań
Jedzenie Zamiast Bomb
Teatr Ósmego Dnia
Stowarzyszenie “Ekologiczne Marlewo”